Remont skończony :) Pokrzyżował wiele moich beadingowych planów, nie zdążyłam na parę wyzwań, efekty czego będziecie zapewne oglądać przez najbliższy rok, jeśli w końcu zbiorę się do pokończenia tego wszystkiego :) Nie do końca jeszcze się odnajduję w moim nowym beadingowym kąciku, ale nic to, nadal szyję, tylko wolniej :D
Dzisiejszy naszyjnik powstawał wyjątkowo długo jak na niezbyt imponujące gabaryty. Pierwszym głównym elementem jest oczywiście liść, haftowany piętnastkami, a drugim przepiękny kaboszon kwarcu różowego, o nastrojowo-księżycowej urodzie.
Znowu teraz zamilknę na jakiś czas, wzywa bowiem wakacyjna przygoda :) Zabieram ze sobą szydełko, wypatrujcie mnie również mojej geometrii w Royalowym Konkursie (skromnie będzie, ale za to bardzo noszalnie :) Życzę Wam wszystkim dużo słońca i pozdrawiam!