Zakochałam się we wzorach Akke Jonkhof. Ten znalazłam w jej sklepiku na Akkesieraden . Miałam trochę problemu, bo okazało się, że moje zasoby superduo są, i owszem, bogate kolorystycznie, ale zupełnie do bani ilościowo. Na bransę schodzi trochę ponad paczka, a ja w zasadzie wielkich ilości do tej pory nie potrzebowałam... Stłumiłam chęć natychmiastowego zamówienia nowych koralików i zmusiłam się do wykorzystania tego, co już posiadam. Myślę, że rozumiecie jak trudne musiało to być...
Z bransoletki jestem zadowolona, zrobiłam ją o sekwencję krótszą niż we wzorze i - na moją dłoń -myślę, że mogłabym spróbować pozbyć się jeszcze jednej, acz pewności nie mam :) Eksperymentować będę później, bo wzór zostawiam sobie na lato, widzę ją w bardziej radosnych kolorach :)
Przy okazji, jeszcze na etapie dekodowania wzoru, próbowałam różnych połączeń kolorków, z czego zostało mi kilka koralikowych kulek. Zrobiłam z nich naszyjniczki, do noszenia blisko szyi i muszę powiedzieć, że prezentują się bardzo fajnie - ozdóbka na co dzień.
:
Pozdrawiam weekendowo. Słyszałam, że niektórzy z Was zostali już przysypani białym puchem :) Ja na razie na śnieg czekam...