czwartek, 21 listopada 2013

Zasupłana

No normalnie nie mogłam się powstrzymać. Wzięły mnie te supełki, są bardzo wdzięczne i do robienia i do noszenia :) Znudzonych moim napadem szydełkowego szału  informuję, że w końcu mam dość. Na szydełko już patrzeć nie mogę, stęskniłam się za igłą i nitką! 

Bransa na metalowj bazie - Metallic Cosmos i Treasures Nebula





Brosia z Toho Gunmetal i Treasures Hematite




Brosia szpila, Toho Galvanised Brick Red i Miyuki Duracoat Galvanised Dark Mauve





A teraz trochę prywaty :) Mkr, wielbicielka angielskich murków poprosiła mnie o zdjęcia takowych, jesiennie zamglonych. Mgły niestety jak na zawołanie, deszcze tylko, musiałam udać się więc do archiwum i wygrzebać jakieś murkowe zdjęcia. Zamiast mgły dorzucam wrzosowisko :) Dodam jeszcze element edukacyjny - otóż nie każdy wie, że yorkshire'skie murki budowane są bez grama zaprawy, kleju, czy też innego spoiwa. Cała sztuka polega na odpowiednim dobraniu i ułożeniu kamienie. Jak się to opiera wiejącym tu wiatrom - nie wiem :)









sobota, 16 listopada 2013

Pomiędzy

Będę Was znowu zanudzać szydełkowo :) Okres przedświąteczny (no bo w Anglii to już pełną parą idzie od drugiego listopada) jest dla mnie wyjątkowo zabiegany. Za sprawą mojego starszego dziecka zamieniam się w taksówkokierowcę i czasoorganizatora. Dowożę na próby koncertów i przedstawień, wycieczki do teatrów, wypiekam na okoliczne dobroczynne kiermasze szkolne, wymyślam stroje i przebrania... Najlepsze zaś jest to, że muszę to wszystko sama ogarnąć, bo mój Rudziaszek o wszelkich imprezach przypomina sobie zazwyczaj 'za pięć dwunasta' więc o ile o rzeczonej godzinie nie chcę usłyszeć "Mamo jutro mamy Mikołaja w szkole, potrzebuję prezent dla Ani... No przecież ci mówiłam WTEDY" to muszę się zorganizować, co mi wychodzi raczej kiepsko... W związku z powyższym moje robótki też się muszą zorganizować i ograniczyć czasowo, więc powstają głównie sznury - tak pomiędzy innymi codziennymi zadaniami, centymetr po centymetrze... 
Dzisiaj brosia i krótki sznurek "przy szyi" w zieleniach. Brosia jest średnio fotogeniczna, ale wygląda świetnie wpięta w płaszczyk - zrobię jeszcze takie! Wzorek na przenikanie koralików matowych i błyszczących w naszyjniku ściągnęłam od Biżuteryjnej Blondynki :) - dziękuję!










poniedziałek, 11 listopada 2013

Ho, Ho, Ho

Nie jestem zwolenniczką biżuterii okolicznościowej, zwłaszcza świątecznej. Nie lubię Mikołajów w uszach, migających nosów Rudolfa w klapach marynarek, gwiazdek we włosach. A jednak po raz wtóry przekonałam się, że koralikowanie potrafi poprowdzić w rejony, których odwiedzenie nigdy wczesniej do głowy by mi nie przyszło. I tak oto popełniłam bransoletkę - ho ho ho - świąteczną :) I mi się ona podoba! Chciałam też dodać, że jest ona - ho ho! - z piętnastek :) Opuszków palców nie czuję, ale jestem z siebie bardzo zadowolona :)






Pozdrawiam Was ciepło i przedświątecznie :)


Mały update: Pracę zgłaszam do wyzwania świątecznego na blogu banae.pl






niedziela, 3 listopada 2013

Szydełkowy tydzień

Cały tydzień upłynął mi pod znakiem szydełka. Próbowałam poskromić po raz kolejny nici do skór... Wynik jak na razie 3:0 dla nici, przeprosiłam się więc po dwóch dniach z kordonkiem :) A efektem tych przeprosin są dwie bransoletki i jeden króciutki naszyjnik, który oczywiście też może być bransoletką :)













Jak widać na zdjęciu ostatnim, nawlokło się jeszcze na bransoletkę :) Lecę więc dziergać dalej, bo czuję na plecach oddech Reniferów Mikołaja....

Pozdrawiam!!!